Siedziałam ostatnio na wykładzie i tak sobie myślałam, co zjem, jak wrócę do domu. W planach było upieczenie chleba, ale przecież nie włączę piekarnika tylko na chleb. Szkoda prądu. Trzeba włożyć coś jeszcze. I tak myślałam i myślałam i stwierdziłam, że będzie pizza, wegańska pizza na orkiszowym spodzie. W zasadzie to zrobiłam trzy wegańskie pizze, każda inna! Włoskie klimaty i ten wszędobylski gluten Ostatnio chodzą za mną włoskie klimaty – parę dni temu na warsztatach fotografii kulinarnej namiętnie fotografowałam ajwar, pomidorki i bazylię. Wczoraj upiekłam orkiszowe bułeczki ziołowe i spałaszowałam z zielskiem. A dziś zapałałam ochotą na klasyczną wegańską pizzę marinarę! Na orkiszową marinarę rzuciłam się, jakbym nie jadła pizzy…
-
-
Wegańska pizza na razowym spodzie z wegańskim serem
Na parapecie wyrosło mi zielsko. Piękna rzeżucha. Stwierdziłam, że wykorzystam ją do jakiejś zielonej pasty na kanapki. Poszłam do warzywniaka, nakupiłam brokułów, zrobiłam z nich pastę i trochę mi tego brokuła zostało. No dobra promocja była. Trochę schrupaliśmy, ale jeszcze nie chciał zniknąć z lodówki. A ja lubię brokuł tylko zielony, jak już jest przywiędnięty, to jakoś przechodzi mi na niego ochota, więc jest to dobre zielsko, ale tylko świeże. Zrobiłam zupę krem z soczewicy i brokuła i jeszcze miałam wrażenie, że ten brokuł się panoszy po lodówce. A potem naszła mnie ochota na paprykę. I w weekend, tak siedząc na wykładach z gastroenterologii, a ściślej słuchając usypiającego głosu pewnego pana profesora,…