Czekoladowe brownie takie bardzo gorzkie, a do tego jeszcze orzechy laskowe, to jedno z moich ulubionych połączeń. Rozkosz… Czegóż chcieć więcej…? Brownie robię za każdym razem inne i wychodzi również inne niż pozostałe. Oto przepis na bezglutenowe wegańskie brownie z orzechami laskowymi.
Wegańskie brownie z orzechami laskowymi
Brownie robię najczęściej wtedy, kiedy nie mam za dużo czasu, ani też pomysłu na inny deser. To ciasto, które można przygotować z różnych składników, a podstawą jest po prostu duża ilość kakao. Ma być po prostu mokre i bardzo czekoladowe, coś à la zakalec. Dosyć często zdarza nam się jadać takie czekoladowe desery na śniadania, bo jakoś tak najczęściej wychodzi, że włączam piekarnik wieczorem. Jako że nasze czekoladowe desery słodkie nie są, najczęściej przypominają w smaku czekoladę gorzką 90% albo i 99%, idealnie wpisują się jako dodatek do śniadania. Takie bardzo czekoladowe wegańskie brownie z orzechami laskowymi polewam jednak odrobiną syropu daktylowego. 🌰🌰🌰
Przepis na bezglutenowe wegańskie brownie z orzechami laskowymi
Proporcje podane na blachę o wymiarach ok. 20 cm x 20 cm. Pamiętajcie, aby w wersji ściśle bezglutenowej użyć płatków owsianych bezglutenowych z odpowiednim oznaczeniem przekreślonego kłosa.
Czego nam potrzeba?
- 100 g daktyli (najlepiej świeżych)
- 100 g ciemnego kakao lub gorzkiej czekolady (ilość % wg własnych preferencji)
- 200 g zmielonych na pył płatków owsianych
- 100 g orzechów laskowych
- 30 g (2 łyżki) nierafinowanego oleju kokosowego
- 1,5 szklanki mleka roślinnego (np. migdałowego, orzechowego, owsianego lub domowego mleka kokosowego ➡ przepis tutaj)
- szczypta soli
Jak to zrobić?
Daktyle myjemy i wyciągamy z nich pestki. Jeśli mamy suszone, moczymy je przez ok. 20 minut, aby były miękkie. Wodę po daktylach możemy użyć w ramach wskazanej ilości mleka roślinnego. Najlepiej, aby daktyle były eko, bez konserwantów. Do daktyli dodajemy kakao oraz szczyptę soli. Płatki owsiane mielimy na drobny pył i dodajemy do daktyli oraz kakao. Jeśli zamiast kakao mamy czekoladę gorzkę, roztapiamy ją w kąpieli wodnej i dodajemy do składników suchych. Możemy wtedy użyć mniej oleju kokosowego. Roztapiamy olej kokosowy i dodajemy razem z mlekiem roślinnym do reszty składników. Całość razem mieszamy blenderem lub robotem kuchennym do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawiamy zblendowane ciasto na chwilę. Płatki mogą trochę „wypić” mleka, więc może się okazać, że trzeba będzie dodać go nieco więcej.
Co dalej?
Kolejno ciasto przelewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Możemy do ciasta w tym momencie dodać orzechy laskowe, ale najlepiej dorzucić je świeże już na talerzu – co będzie dużo zdrowsze. Opcjonalnie, podprażamy je w piekarniku rozgrzanym do 150 stopni przez kilka minut minut, aż się lekko zarumienią. Trzeba obserwować, żeby nie zarumieniły się za bardzo – każdy piekarnik jest inny, więc trzeba wyczuć. Następnie wrzucamy je do ciasta. Brownie pieczemy przez 35 min. w temperaturze 170 stopni w trybie termoobiegu. Radzę również obserwować piekarnik. Nasz jest taki turbo, że czasem w temperaturze 180 stopni jest nieco za bardzo przypieczone, ale z kolei w innych może być dopieczone za mało. Trzeba po prostu znać swój piekarnik. Poza tym orzechów lepiej nie piec w wyższej temperaturze, żeby zachować jak najwięcej cennych właściwości, dlatego też lepiej jadać je na surowo i dodać do brownie na talerzyku. Po upieczeniu brownie zostawiamy w piekarniku, aż do siebie dojdzie. Jeśli chcemy, możemy polać je domową wegańską czekoladą przygotowaną z oleju kokosowego, kakao oraz syropu daktylowego lub też roztopić tabliczkę gorzkiej czekolady.
Cudownych chwil z czekoladowym brownie ❤
Małgosia
6 komentarzy
Martyna
Podoba mi się prostota tego przepisu 🙂 Z przyjemnością wypróbuję! 🙂 Nie myślałam nigdy o brownie jako daniu śniadaniowym, ale podoba mi się ten pomysł 😛
Irmina
Z pewnością skorzystam z przepisu.
Ania
Takiego brownie jeszcze nie robiłam… Będę musiała koniecznie spróbować bo wygląda wspaniale 🙂
jowita
brownie na śniadanie brzmi pysznie! chętnie wypróbuję tego przepisu, mam nadzieję, że wyjdzie tak apetycznie jak na Twoim zdjęciu. PS: zaskoczyło mnie, że też korzystacie z magimixa, bo jeszcze jest mało popularny w polsce – świetne urządzenie, dostałam od rodziców.
Ada
Hej! Jakiej konsystencji ma być ciasto? Lejące czy bardziej stałe?
Dobre Zielsko
Bardziej stałe. Przy przekładaniu do formy nie powinno się lać – najlepiej pomóc sobie łyżką. Jeśli jednak konsystencja jest zbyt stała, ciasto może po upieczeniu być zbyt suche. Niektóre mąki / płatki mocno „piją” mokre składniki, tak więc trzeba dostosować ich ilość.