Na każde święta piekę z reguły mój zestaw stały – makowiec, brownie i tofurniczek. Chociaż tofurniczka często nie piekę. Do tego przygotowuję pasztet soczewicowo-grzybowy, sałatkę i krokiety. A na wiosnę do zestawu wlatuje jeszcze mazurek. Najbardziej smakuje mi wegański mazurek daktylowy z tahiną i migdałami. Muszę przyznać, że pierwszego w życiu mazurka upiekłam dopiero 3 lata temu. Tak wyszło.
Wegański mazurek, czyli z czego zrobić nadzienie
Mazurek kojarzy mi się z migdałami i bardzo słodką, gładką, gęstą, wręcz syropową masą. To, że w moim przepisie będą w nim migdały, to było do przewidzenia, ale zastanawiałam się co jeszcze. Miałam kilka pomysłów na nadzienie i przyznam, że nawet podczas robienia mazurka zmieniłam swój pierwotny zamysł i wyszło idealnie. I tak powtarzam go co roku. To chyba jeden z niewielu przepisów, w którym nie zmieniam za dużo składników.
Wersja bezglutenowa mazurka daktylowego
W wersji bezglutenowej mazurka można upiec na samej mące owsianej, jednak będzie bardzo kruchy i ciężki. Dlatego polecam zmieszać ją z mąką jaglaną, ryżową lub kasztanową w proporcji pół na pół. Jeśli musisz restrykcyjnie przestrzegać diety bezglutenowej, wybierz płatki owsiane bezglutenowe (ze specjalnym oznaczeniem).
Przepis na wegański mazurek daktylowy z tahiną i migdałami
Proporcje podane na blachę o wymiarach ok. 40 x 28 cm.
Składniki:
Spód:
- 200 g mąki owsianej
- 200 g mąki orkiszowej jasnej (w wersji bezglutenowej mąka owsiana bezglutenowa lub wymieszana z mąką jaglaną, ryżową lub kasztanową)
- 100 ml mleka roślinnego – kokosowe / sojowe / migdałowe / laskowe
- 100 ml kremu kokosowego lub nierafinowanego oleju kokosowego lub stała część mleczka kokosowego (200 ml)
- 3 łyżki tahini albo 3 łyżki mąki sezamowej
- 2 łyżki syropu daktylowego lub trochę innego słodzika wg uznania
- łyżeczka sody lub proszku do pieczenia
- szczypta soli
Nadzienie:
- 300 g świeżych lub suszonych daktyli
- 4 łyżki syropu daktylowego / klonowego / melasy karobowej (słodzidło ma być lejące)
- 1 tabliczka roztopionej gorzkiej czekolady
- łyżka kakao lub karobu
- kilka łyżek mleka roślinnego
Posypka:
- blanszowane migdały lub płatki migdałowe
Wykonanie:
1. Przygotowania do mazurka zaczynam od zalania migdałów ciepłą wodą i ich odstawienia w celu zdjęcia skórki. Można oczywiście pominąć ten etap i kupić gotowe blanszowane migdały. Im cieplejsza woda, tym skórki chętniej i szybciej odejdą, ale też nie warto wlewać wrzątku i niszczyć witamin, polecam cierpliwie zaczekać.
2. Spód do mazurka piekę z mąki owsianej wymieszanej z mąką orkiszową. W wersji bezglutenowej mąkę owsianą mieszam najczęściej z kasztanową albo ryżową.
3. Mąki mieszam w misce, dodaję proszek albo sodę, dolewam roztopiony krem/mus kokosowy, mleko roślinne, syrop daktylowy oraz tahini, dodaję szczyptę soli. Całe ciasto zagniatam w kulkę, owijam folią lub zamykam w pojemniku i wstawiam do lodówki na minimum 30 minut (można potrzymać i godzinę). Jeśli ciasto będzie zbyt suche, dolewam ciut mleka roślinnego, jeśli jest zbyt gęste, dodaję więcej mąki.
4. Po wyjęciu ciasta z lodówki wałkuję je na grubość ok. 0,5 cm – lepiej więcej niż mniej. Staram się uzyskać formę jak najbardziej zbliżoną do formy blachy, czyli w moim przypadku prostokąta. Jeśli forma rozwałkowanego ciasta będzie nieregularna, można wykroić ją nożem lub już na blaszce docisnąć palcami przy brzegach. Ciasto wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni (termoobieg) i piekę przez ok. 40 minut.
5. Gdy ciasto się piecze, przygotowuję daktylowe nadzienie. Do mojego nadzienia wybrałam świeże daktyle, są o niebo lepsze niż suszone. Z daktyli usuwam pestki, wrzucam do miski, wlewam syrop daktylowy, zostawiam na chwilę, dosypuję kakao lub karob i kilka łyżek mleka roślinnego, miksuję – najlepiej blenderem ręcznym. Masa ma być gęsta i w miarę gładka. Jeśli potrzeba, dodaję ciut więcej mleka / syropu lub daktyli (ja dolałam łyżkę syropu daktylowego).
6. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej. Po upieczeniu ciasta wylewam czekoladę, czekam chwilę i rozkładam równomiernie masę daktylową. Migdały można poukładać przy brzegach, aby wegański mazurek przypominał bardziej tradycyjną jego wersję. Można także pójść na łatwiznę (jak ja) i rozrzucić połówki migdałów lub płatki migdałowe na całej powierzchni ciasta.
7. Ja swój mazurek włożyłam jeszcze na parę minut do rozgrzanego piekarnika, żeby nieco podprażyć migdały. Nie jest to konieczne i zdrowiej tego nie robić, ale jest smaczniejsze…
Udanych, słodkich i spokojnych świąt!
Gosia
Wypróbuj także przepis na BROWNIE – kliknij na zdjęcie, by przejść do przepisu!
13 komentarzy
Ewa
Użyłaś świeżych daktyli które, podejrzewam, dosyć łatwo jest zblendować 😉 A co z suszonymi? Czy namoczyć je wcześniej? Czy samo moczenie w syropie wystarczy?
Dobre Zielsko
świeże daktyle łatwiej się blendują, to prawda. Z suszonymi ciut gorzej, namocz je w ciepłej wodzie przez parę minut, wodę odlej, a potem zamocz w syropie daktylowym i dodaj kilka łyżek mleka roślinnego. Odstaw na parę minut i pójdzie gładko. 🙂
Ewa
Tak jest! 😀 Jutro będę robić, to zdam relację 😉
Dobre Zielsko
Świetnie. 🙂 Zdjęcia możesz dodać na profilu facebookowym Wegańskie przepisy – blog Dobre Zielsko https://www.facebook.com/dobrezielsko.
Klaudia
Wygląda przepysznie! 🙂 I pierwszy raz spotykam się z mazurkiem w takiej formie, pomysłowo i smacznie! 🙂
Jud
Takie wersje na bazie naturalnych składników lubię najbardziej 🙂 pysznie wygląda 🙂
Ewa
Na pewno pyszny 🙂 Chętnie bym zrobiła 🙂
Ola
Mmmm, piękne zdjęcia – od razu chce się pochłonąć całego mazurka! 🙂 W moim rodzinnym domu nigdy nie piecze się mazurka, ale mam ochotę spróbować – nowości są przecież super! A w wersji fit jeszcze bardziej.
I kusi mnie ten pasztet jaglano-pieczarkowy. 🙂
Diana
Takie cudo to ja bym z chęcia skosztowała 🙂
Pingback:
Gosia
Wygląda obłędnie 😛 Już wiem co będę piekła na święta 🙂
Aga
No cóż, musi poczekać na kolejne święta 😀
Ann
Wygląda pysznie 🙂