Bezglutenowe,  Desery,  Przepisy wegańskie,  Święta

Wegańskie pierniczki pomarańczowe bezglutenowe

Ja to mam w głowie tylko pierniczenie ostatnio! Codziennie bym pierniczyła i prawie codziennie to robię. Za każdym razem inaczej. Na śniadanie już jadam moje wegańskie pierniczki. Są przepyszne! Wczoraj zrobiłam cudowne wegańskie pierniczki pomarańczowe, oczywiście bez cukru i bez glutenu. Pachnie już świętami. Wy też pierniczycie?

Pierniczki bez cukru i bez glutenu

Jak prawie wszystkie moje wypieki (oprócz orkiszowego chleba), pierniczki są bezglutenowe. Zrobiłam je na bazie mojej ulubionej mąki owsianej, mąki kokosowej oraz migdałów. Przy restrykcyjnej diecie bezglutenowej wybierajcie mąkę owsianą bezglutenową. Mąka kokosowa daje efekt „śniegu” na pierniczkach. Jeśli jej nie mamy, możemy pominąć i dać więcej mąki owsianej. Jako słodzidło dodałam syrop daktylowy. Całą masę „skleiłam” olejem kokosowym oraz aquafabą, czyli ubitą na pianę wodę po cieciorce. U nas ciecierzycę się gotuje i wody jest dosyć sporo, ale jak akurat nie gotujecie, to możecie wziąć z wodę po ciecierzycy z puszki.

Wegańskie pierniczki z pomarańczową nutą

Tym razem pierniczki zrobiłam z nutą pomarańczową. W połączeniu z cynamonem, goździkami i innymi przyprawami korzennymi pasują idealnie do świątecznych klimatów. Do pierniczków dodałam skórkę z ekologicznych pomarańczy i tylko takie Wam polecam, tak jak w przypadku korzennej konfitury z pomarańczy. Jeśli nie znajdziecie ekologicznych pomarańczy, bardzo dokładnie umyjcie, a wręcz wyszorujcie takie, jakie macie albo pomińcie skórkę, a dajcie nieco więcej soku z pomarańczy.

Przepis na wegańskie pierniczki pomarańczowe

Z podanych proporcji wyszły mi dwie duże blachy, mniej więcej 40 średnich pierniczków. Wszystko zależy od tego, ile podjecie ciasta w trakcie, na jaką grubość zrobicie pierniczki oraz jakie macie foremki. Najlepiej rozwałkować ciasto na grubość ok. 5 mm, wtedy pierniczki zachowają miękkość, jeśli będą cieńsze, trzeba będzie je piec krócej i mogą być twardsze i bardziej kruche.

Składniki:

  • 200 g (+/- 2 szklanki) mąki owsianej lub zmielonych płatków owsianych
  • 200 ml aquafaby ubitej z wody po cieciorce
  • 50 g (+/- 3 łyżki) mąki kokosowej (opcjonalnie)
  • 50 g (+/- 3 łyżki) oleju kokosowego nierafinowanego lub rzepakowego
  • 50 g zmielonych migdałów
  • 40 g (+/- 5 łyżek) syropu daktylowego lub 50 g daktyli
  • sok wyciśnięty z połowy pomarańczy lub cytryny
  • 1 łyżka domowej przyprawy korzennej (przepis ➡ tutaj)
  • 1 łyżeczka otartej skórki z ekologicznej pomarańczy
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej

Wykonanie:

Mąkę owsianą lub zmielone płatki owsiane, mąkę kokosową oraz przyprawę korzenną wsypujemy do miski. Migdały podprażamy na patelni aż do momentu, gdy się lekko zarumienią. Następnie mielimy je na mąkę w blenderze lub robocie kuchennym. Przesypujemy do miski z mąkami i mieszamy. Dodajemy syrop daktylowy. Jeśli nie mamy syropu, możemy wziąć daktyle, najlepiej świeże. Kroimy je na drobne kawałki, wrzucamy do kielicha blendera i wlewamy trochę mleka roślinnego (najlepiej orzechowe lub kokosowe – przepis na pyszne bardzo kokosowe domowe mleko znajdziesz ➡ tutaj). Blendujemy na papkę, a następnie dodajemy do składników suchych w misce. Z wody po cieciorce ubijamy pianę, a następnie przekładamy ją do masy i mieszamy. Dodajemy sok świeżo wyciśnięty z pomarańczy, łyżeczkę otartej skórki z pomarańczy, sodę (będzie reagować z sokiem) oraz roztopiony olej kokosowy. Całość dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto. Sprawdzamy konsystencję – jeśli nie jest zbyt zbita i stała, dodajemy mleko roślinne, jeśli zaś jest zbyt rzadkie, dodajemy więcej mąki. Różnice mogą wynikać chociażby z mąki i jej wilgotności. Zagniecione ciasto ma mieć formę dosyć zbitej kuli i być plastyczne.

Co dalej?

Zagniecione ciasto odkładamy na min. godzinę, a najlepiej 2-3 godzin do lodówki. Można także poczekać do następnego dnia. Następnie wyjmujemy ciasto i po ok. 20-30 minutach wałkujemy. Jeśli macie dużą stolnicę, możecie rozwałkować całe ciasto na raz, jeśli to, podzielcie ciasto na kilka części. Ciasto wałkujemy na grubość +/- 5 mm i wykrawamy pierniczki świątecznymi foremkami, np. gwiazdkami, choinkami. Pod ciasto sypię mąkę kokosową – wtedy na pierniczkach uzyskuję efekt śniegu. Jeśli go nie chcemy, najlepiej podsypywać mąkę owsianą. Wykrojone pierniczki przekładamy na blachę pokrytą papierem i wstawiamy do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika w trybie termoobiegu i pieczemy ok. 15 minut aż pierniczki będą zarumienione. Mniejsze pierniczki są gotowe po 15 minutach, większe 20 minut. Trzeba obserwować swój piekarnik. Jeśli będą pieczone dłużej będą bardzo chrupkie, a potem staną się twarde. Po upieczeniu pierniczki mogą mieć małe „bąble” – to przez reakcje z sodą, po wystygnięciu i w trakcie przechowywania opadną.

Wegańskie pierniczki pomarańczowe jako prezent DIY

Wegańskie pierniczki pomarańczowe to kolejny świetny pomysł na świąteczny prezent DIY. Można je udekorować i przełożyć do puszki. Są bardzo aromatyczne i na pewno ucieszą każdego. A może chcecie przepis na bezglutenowy wegański makowiec i bezsernik bez pieczenia? Pobierzcie nasz świąteczny e-book tutaj.

Cudownego świątecznego pierniczenia!
Małgosia

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.