Kotlety ziemniaczane faszerowane pieczarkami

Kotlety ziemniaczane zrobiłam po raz pierwszy, gdy miałam jakieś 10 lat. Zaś farszynki, czyli faszerowane kotlety ziemniaczane, dopiero pół roku temu. Weszły na stałe do mojej kuchni. Robię je najczęściej wtedy, gdy zostają mi pyry z wczoraj i trochę grzybów. To mój idealny przepis zero waste. Za każdym razem go nieco modyfikuję, dodaję inny farsz w zależności od tego, co mam w lodówce. Tym razem dodałam do przepisu trochę ciecierzycy! Chodź zobaczyć przepis i go wypróbować w swojej kuchni.

Table of Contents

Jak zrobić wegańskie kotlety ziemniaczane?

Kotlety ziemniaczane robi się ugotowanych ziemniaków, które można ugotować dzień wcześniej. To świetny sposób na wykorzystanie resztki pyrów, które właśnie zostały z dnia poprzedniego. Do ciasta dodaje się tradycyjnie jajko i mąkę pszenną, czasem ziemniaczaną. Ja pomijam jajko, czasem dodam zastępnik, ale nie jest to konieczne. Wegańskie kotlety są jak najbardziej możliwe do zrobienia, kleją się ładnie i bez jajka, ciasto jest sprężyste. Tym razem dodałam do ciasta ciecierzycę w formie gotowanej, ale bywa, że dodaję po prostu ciecierzycową mąkę. Przepis na faszerowane kotlety ziemniaczane można zrobić w wersji glutenowej i bezglutenowej. Po prostu w wersji bez glutenu można pominąć mąkę pszenną, a dać więcej ziemniaczanej. Takie też wychodzą, ale w tym przypadku dodaję właśnie trochę mąki z ciecierzycy.

Z czego zrobić farsz?

Farsz do kotletów ziemniaczanych można zrobić z różnych warzyw i grzybów. I właśnie najczęściej robię go z grzybów – leśnych oraz uprawnych (boczniaki, pieczarki, shitake). Czasem z soczewicy, szpinaku, tofu czy kapusty. Farsz może być praktycznie taki sam jak w pierogach oraz krokietach. Pasuje do nich sos i surówki. Ja najczęściej podaję kotlety ziemniaczane z kapustą czerwoną lub buraczkami.

Jeśli podobają Ci się moje przepisy, możesz postawić mi wirtualną kawę. Kliknij tutaj.

Przepis na wegańskie kotlety ziemniaczane z pieczarkami

Składniki są podane na 3 porcje. Z tych proporcji wyszło mi 10 średnich kotletów. U mnie jedna porcja to maks. 3 farszynki. Mój mąż zjada 4. Przyznaję, że raz zjadłam 4 na raz i byłam głodna dopiero po 6 godzinach. Kotlety ziemniaczane z ciecierzycą i pieczarkami są bardzo sycące. Można je także przygotować od razu na 2 obiady z tym samym albo różnym farszem.

Składniki:

Ciasto:

400 g ugotowanych ostudzonych ziemniaków (+/- 6 średnich ziemniaków)
4 łyżki ugotowanej odsączonej ciecierzycy
3 łyżki mąki pszennej / orkiszowej – typ 700 lub wyższy (w wersji bezglutenowej pomiń – daj mąkę ryżową lub więcej ziemniaczanej)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
łyżka zmielonych płatków drożdżowych
łyżeczka zwykłego oleju rzepakowego lub oliwy
trochę soli

Farsz:

400 g pieczarek
2 cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżki zmielonych płatków drożdżowych
1 łyżka mąki z ciecierzycy
łyżeczka zwykłego oleju rzepakowego lub oliwy
trochę soli
trochę pieprzu
opcjonalnie: wybrane zioła, np. tymianek, bazylia etc.

Wykonanie:

1. Przygotowanie ciasta zaczynam od ugotowania ziemniaków w mundurkach w lekko osolonej wodzie. Można je także ugotować bez mundurów lub wykorzystać resztki z dnia poprzedniego.

2. Ziemniaki obieram, gdy tylko przestygną. Następnie ziemniaki oraz ciecierzycę przepuszczam przez praskę i wrzucam do miski. Zamiast praski można użyć tłuczka i dokładnie potłuc ziemniaki z ciecierzycą.

3. Do rozdrobnionych ziemniaków i ciecierzycy dodaję mąki oraz zmielone płatki drożdżowe i tak +/- 1/3 płaskiej łyżeczki soli. Dodaję trochę oleju i zagniatam ciasto.

4. Może się zdarzyć, że wczorajsze ziemniaki będą nieco „suche” – wtedy można dodać do nich łyżkę wody. I ogólnie, jeśli ciasto jest zbyt suche, dodajemy trochę wody, jeśli jest zbyt „mokre”, dodajemy trochę więcej mąki (lepiej pszennej niż ziemniaczanej).

5. Zabieram się za farsz – pieczarki kroję bardzo drobno albo przepuszczam przez praskę / kratkę / krajaczkę. Mają być mocno rozdrobnione.

6. Pieczarki wrzucam na patelnię i duszę, aż wyparuje woda. Po tym czasie dodaję olej, wrzucam drobno pokrojoną cebulę, sól i pieprz. Smażę przez kilka minut. Na koniec dodaję czosnek.

7. Płatki drożdżowe, mąkę ciecierzycową oraz sól wsypuję do słoiczka, dodaję kapkę oleju / oliwy oraz 2 łyżki wody i energicznie mieszam lub zakręcam słoik i potrząsam nim. Odstawiam na kilka minut, a następnie wlewam do pieczarek i mieszam. Duszę razem przez kilka minut. „Sos” ciecierzycowy z płatkami drożdżowymi „złączy” nieco farsz i nada lekko serowego posmaku.

8. Z ciasta wydzielam małe kawałki i wyrabiam je ręcznie w formie kulki. Następnie je spłaszczam, nakładam farsz i zawijam kotleciki jak pieroga, formuję kulkę. Kładę na rozgrzaną kapkę (naprawdę małą ilość!) oleju na patelni, rozpłaszczam kulkę i smażę 2-3 minuty z każdej strony, aż kotlety się lekko zarumienią. Można także usmażyć je beztłuszczowo lub upiec – ja piekę w 170 stopniach przez ok. 15-20 minut – aż lekko się zarumienią.

9. Wegańskie kotlety ziemniaczane podaję z surówkami. Można także podać je z sosem, ale warto pamiętać, że sos to kolejne kalorie, a kotlety są dosyć zasobne w kalorie i bardzo sycące. Tak więc dobre zielsko wskazane!

Przepis zero waste

Faszerowane kotlety ziemniaczane, czyli farszynki, to świetny przepis na wykorzystanie resztek – ziemniaków, ciecierzycy, pieczarek czy jeszcze innych składników nadających się do farszu. A do tego jest bardzo łatwy i pyszny. Lubisz takie przepisy? Ja uwielbiam!

PS Obecnie moja kuchnia jest w fazie wykańczania. Farszynki powstały w ciągu 40 minut na stole stolarskim mojego męża w przedpokoju. Najdłużej trwało chyba obieranie pyrów, bo ugotowałam je w mundurkach. Za to narzędzi miałam pod dostatkiem! 😀 Zdjęcia zrobiłam w 5 minut, zanim mój mąż wtargnął do kuchni z frezarką albo jakimś podobnym urządzeniem. 😀 Kotlety ziemniaczane zrobiłam z pyrów z dnia poprzedniego i od razu na 2 dni.

Spodobał Ci się ten przepis? Chciał(a)byś w ramach podziękowania zaprosić mnie na kawę?
Możesz to zrobić wirtualnie. Wystarczy, że klikniesz poniżej na zielony przycisk. Będzie mi bardzo miło!

Wypróbuj także przepis na OMLET Z CIECIERZYCY – kliknij na zdjęcie, by przejść do przepisu!