Jedno z moich ulubionych dań latem to bób aglio e olio. Gdy tylko się kończy sezon, nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu na bób! Na szczęście bób można zamrozić. Bób lubię jadać również z pesto albo i dodawać do makaronu. A pesto lubię robić z wszelkich liści. Na przykład z liści rzodkiewki jak u mnie. Tak, one nadają się do jedzenia. Nie wyrzucaj ich – zjadaj! Oto przepis zero waste – spaghetti z pesto i bobem.
Bób z pesto
Na szybkie obiady bardzo często przyrządzam bób w wersji minimalistycznej – z czosnkiem i oliwą. A kiedy nie chcę, aby bób dominował na talerzu, dodaję go do razowego spaghetti z pesto. Makaron może być w wersji orkiszowej (glutenowej) lub gryczanej (bezglutenowej). Obydwa są pyszne! Taki właśnie pyszny wegański obiad jadam często latem. Wymieniam makaron glutenowy na bezglutenowy oraz liście do pesto. W tym przepisie zachęcam Cię do wykorzystania liści, jakie walają się w lodówce. Mogą to być liście rzodkiewki, jarmużu, rukoli, bazylii czy pietruszki. W zależności od sezonu. Tak więć takie danie może wpisywać się gotowanie w duchu zero waste!
Strączki muszą być!
No dobra, a co zrobić, gdy sezon na bób dawno minął albo jeszcze go nie ma, a chce się spaghetti z pesto z różnych liści z bobem? Można użyć bobu mrożonego! A jak i tego nie ma, to będzie pasować także zielony groszek – świeży, mrożony lub nawet ten ze słoika (tudzież puszki, ale lepszym wyborem będzie słoik). Pasuje tutaj także soczewica brązowa lub zielona. Dlaczego strączki są ważne? Bo wraz z produktami zbożowymi dostarczają pełnego kompletu niezbędnych dla zdrowia aminokwasów, czyli po prostu pełnowartościowego białka. Oczywiście danie z pesto samo w sobie jest sycące, tak więc można zrobić sobie same strączki z pesto.
Przepis na pełnoziarniste spaghetti z pesto i bobem
Proporcje na spaghetti z pesto przewidziane na obiad dla dwóch osób. Nie musi być to oczywiście makaron spaghetti, możesz wybrać jakikolwiek inny, ale wybierzesz pełnoziarnisty!
Składniki:
- 200 g bobu (świeżego lub mrożonego, w przypadku braku bobu – soczewica brązowa / zielona lub zielony groszek świeży lub mrożony)
- 100 g makaronu razowego spaghetti (w wersji glutenowej np. orkiszowy, w wersji bezglutenowej np. gryczany)
- 3 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych
- 2 łyżki migdałów
- 4 łyżki oleju lnianego lub rzepakowego z pierwszego tłoczenia
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- liście rzodkiewki / jarmużu / rukoli itp.
- ząbek czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta soli
Wykonanie:
1. Bób najczęściej gotuję na parze albo piekę z oliwą i czosnkiem.
2. Spaghetti gotuję przez ok. 10 minut aż będzie miękkie.
3. Migdały mielę w miarę na drobno, dodaję do nich płatki drożdżowe, dokładnie umyte liście, łyżkę natki pietruszki, czosnek, sok z cytryny oraz sól.
4. Przez chwilę wszystkie składniki na pesto blenduję w robocie kuchennym, po czym dodaję olej lniany i przez chwilę blenduję na niezbyt gładko.
5. Jeśli potrzeba, dodaję odrobinę wody lub więcej soku z cytryny (warto dodawać małe ilości, żeby nie było zbyt kwaśne).
6. Spaghetti dokładnie odcedzam i wykładam na talerz. Na makaron daję trochę bobu, dodaję dwie łyżki pesto, na pesto wykładam jeszcze trochę bobu i na całość dodaję pokrojone bulwy rzodkiewki oraz pozostałą natkę pietruszki. Jakie to pyszne!
Spaghetti z pesto na wiele sposobów
Przepis na razowe spaghetti z pesto można odpowiednio modyfikować, nie tylko jeśli chodzi o makaron bezglutenowy czy glutenowy (polecam orkiszowy). Wegańskie pesto można zrobić także z pestek słonecznika albo sezamu. Liście można dobierać według wałsnego uznania, mieszać je i bawić się smakami – z liści marchwi, rukolowe, jarmużowe, bazyliowe lub pietruszkowe albo ze wszystkich na raz! Zobacz poniżej inne moje przepisy na wegańskie pesto.
Spodobał Ci się mój przepis? Chciał(a)byś w ramach podziękowania zaprosić mnie na kawę?
Możesz to zrobić wirtualnie, klikając poniżej na zielony przycisk.
Zobacz także przepis na PESTO JARMUŻOWE – kliknij na zdjęcie!
13 komentarzy
Emi
Pycha!
Pingback:
Pingback:
Pingback:
Paulina
A nie pomyślałabym, żeby wykorzystać liście rzodkiewki czy marchewki w ten sposób. Świetne! A szkoda mi zawsze, że tyle zielonego lądowało w koszu 😉
Pingback:
Patrycja
Wygląda bardzo apetycznie. Nie jadłam bobu w takiej postaci, czas to zmienić 🙂
Gusia Ja
Bardzo apetycznie wygląda, z przyjemnością bym taki makaron z sosem spróbowała:)
Pingback:
Pingback:
Nehero
A można wiedzieć ile mniej więcej tych liści rukoli dać?
Dobre Zielsko
Ja daję na oko, tak mniej więcej trzy garście. Możesz zacząć właśnie od takiej ilości, a potem sprawdzić, czy jest ok i dopasować, czy wolisz mniej, czy więcej.
Nehero
Okej dzięki za odpowiedź :).