W grudniu często pierniczę i latam z blachami, jedną wyjmuję, drugą wkładam i znów pierniczę. Pierniczenie w kuchni trwa w najlepsze, nawet dostałam ksywę “blachara”, bo tych blach mam aż 6! Nie policzę pierników, które upiekliśmy w ostatnich dniach, szybko schodzą i się rozdają. Jutro kolejna partia. Wegańskie pierniczki bez cukru bezglutenowe dominują! Są jeszcze w wersji orkiszowej (glutenowej), nieco bardziej pulchne. Zrobiłam nawet wegańskie raw bez pieczenia. Pyszności nad pysznościami. I tak pięknie pachnie świętami. Chodź pierniczyć! I skorzystaj ze zniżki na piernikowe sprzątanie! ❤️
Domowa przyprawa piernikowa
Przygotowanie pierniczków zaczynam od zrobienia przyprawy piernikowej. Lubię taką dosyć pierniczną i pieprzną (zobaczcie przepis), która nadaje piernikom cudownie korzennego smaku. Polecam takie domowe mieszanki, w których nie ma żadnych dodatków typu mąka, kakao czy cukier. W mojej domowej przyprawie piernikowej dominuje cynamon (cejloński) i goździki, ale jest też wyczuwalna dosyć pieprzna nuta. Przyprawa idealnie pasuje do pierniczków.
Wegańskie pierniczki bez cukru bezglutenowe
Pierniczki robię od paru lat w różnych kombinacjach, w tym roku zdążyłam zrobić już 5 różnych. Na początek będą wegańskie pierniczki bez cukru bezglutenowe. W zasadzie wszystkie moje wypieki są bez dodatku rafinowanego cukru – stawiam na zdrowsze słodzidła i Ciebie również do tego zachęcam. Przy takich wypiekach jak pierniki sprawdza się melasa karobowa oraz syropy – daktylowy, klonowy, które dodatkowo nadają pierniczkom piękny kolor. Wersję bezglutenową zrobiłam z mąki owsianej oraz kasztanowej. Obydwie są bezglutenowe. Jeśli nie masz tej drugiej, to ją pomiń i zrób tylko z mąki owsianej. Przy restrykcyjnej diecie bezglutenowej (np. przy celiakii) wybieraj zawsze mąkę owsianą z przekreślonym kłosem. Jeśli nie możesz takiej znaleźć, weź płatki owsiane i zmiel je na mąkę.
Przepis na wegańskie pierniczki bez cukru bezglutenowe
Z podanych proporcji wyszła mi cała duża blacha, mniej więcej 30 średnich pierniczków. Wszystko zależy od tego, ile podjesz ciasta w trakcie, na jaką grubość zrobicie pierniczki. Najlepiej rozwałkować ciasto na grubość minimum 5 mm (0,5 cm), wtedy pierniczki zachowają miękkość, jeśli będą cieńsze, trzeba będzie je piec krócej i mogą być twardsze oraz bardziej kruche.
Składniki:
- 150 g (+/- 2 szklanki) mąki owsianej lub płatków owsianych
- 50 g (+/- 3 łyżki) mąki kasztanowej
- 50 g (+/- 3 łyżki) oleju kokosowego nierafinowanego lub musu kokosowego / wybranej margaryny
- 40 g (+/- 4 łyżki) melasy karobowej / syropu daktylowego lub 50 g daktyli
- 30 g orzechów laskowych (lub innych ulubionych)
- pół szklanki (lub nieco więcej) mleka roślinnego (np. laskowego – przepis tutaj)
- 1 łyżka domowej przyprawy korzennej (przepis tutaj)
- pół łyżeczki proszku do pieczenia (bezglutenowego)
Narzędzia pracy:
- foremki do ciasta (np. gwiazdki lub inne motywy świąteczne)
- blender i/lub robot kuchenny
Jak ja to robię?
1. Mąkę owsianą i kasztanową oraz przyprawę korzenną wsypuję do miski. Jeśli nie mam mąki owsianej, to mielę bardzo dokładnie płatki owsiane.
2. Orzechy laskowe podprażamy na patelni aż do momentu, gdy się lekko zarumienią. Następnie mielę je na papkę lub masło w blenderze lub robocie kuchennym.
3. Orzechy dodaję do miski z mąkami i mieszam. Dolewam melasę karobową. Jeśli używam daktyli, to najczęściej wybieram świeże lub uprzednio namoczone daktyle suszone. Kroję je na drobne kawałki, sprawdzam, czy nie ma fragmentów pestek, wrzucam do kielicha robota i wlewam trochę mleka roślinnego (najlepiej laskowe – przepis na pyszne bardzo orzechowe domowe mleko laskowe znajdziesz tutaj). Trochę – najpierw 2-3 łyżki, trzeba to dopasować do ciasta. Blenduję na papkę. Zblendowane daktyle dodaję do składników suchych w misce, dolewam mleko orzechowe i mieszam łyżką.
4. Powoli dodaję roztopiony (najlepiej w kąpieli wodnej) olej lub mus kokosowy. Wszystko razem łączę i sprawdzam konsystencję – jeśli nie jest zbyt zbita i stała, dodaję więcej mleka roślinnego, jeśli zaś jest zbyt rzadkie, dodaję więcej mąki. Różnice mogą wynikać chociażby z rodzaju mąki, warunków przechowywania i wilgotności. Zagniecione ciasto ma mieć formę dosyć zbitej kuli, ale pozostać plastyczne.
5. Zagniecione ciasto odkładam na ok. godzinę do lodówki. Można także potrzymać je kilka godzin lub nawet poczekać do następnego dnia. Następnie wyjmuję ciasto i po ok. 20-30 minutach dzielę je na kilka części. Jeśli masz dużą stolnicę i możesz rozwałkować całość na raz, to możesz wałkować całe.
6. Ciasto wałkuję na grubość +/- 5 mm (0,5 cm) i wykrawam pierniczki foremkami o różnych świątecznych kształtach. Wykrojone pierniczki przekładam na blachę pokrytą papierem i wstawiam do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika w trybie termoobiegu i piekę 15-20 minut aż pierniczki będą zarumienione. Mniejsze pierniczki są gotowe po 15 minutach, większe 20 minut. Trzeba obserwować swój piekarnik – mam wrażenie, że każdy jest inny. Jeśli pierniki będą pieczone dłużej, staną się bardzo chrupkie, a potem twarde.
Wegańskie pierniczki znikają od razu
Jeśli lubisz albo zdążysz zanim znikną, pierniczki możesz polukrować. Przechowuj je w pojemnikach lub w słoikach i może doczekają świąt… U nas znikają od razu. Domowe pierniczki pasują nie tylko do kawy czy herbaty, to także świetny pomysł na prezent DIY. Więcej o jadalnych prezentach, które możesz zrobić własnoręcznie, przeczytasz tutaj.
Udanego pierniczenia!
Gosia
20 komentarzy
Karolina
Marcelina
Ula
Dobre Zielsko
OLA
Dobre Zielsko
Aleksandra
Dobre Zielsko
Aleksandra
Pingback:
Lukasz
Dobre Zielsko
Stenia
Dobre Zielsko
DeVi
Aga
Dobre Zielsko
Alicja
Dobre Zielsko
Magdalena