Krem z pieczonych buraków to idealny pomysł na rozgrzewający obiad. A także świetna alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za wodnistą zupką, tudzież nie potrafią jej zrobić… Czyli dla mnie. 😉 No nie potrafię robić zup, nie przepadam również za (prze)gotowanymi warzywami. Wolę surowe oraz pieczone. Buraki oczywiście też wolę na surowo albo z piekarnika. Zupy lubię gęste, tak gęste, że jak pewnego pięknego wiosennego popołudnia zrobiłam botwinkę, stwierdziłam, że za dużo w niej wody, więc dosypałam TROCHĘ pęczaku jęczmiennego, to wyszło… hmmm… jak to nazwać, pęczotto z fasolą i z gotowanymi kawałkami botwinki… A wrzuciłam przecież tylko kilka ziarenek pęczaku. Wtedy zrozumiałam, co to rzeczywiście znaczy „pęczak”. 😉 Dlatego robię z reguły zupy kremy. Takie mi wychodzą i najbardziej smakują.
Rozgrzewający krem z pieczonych buraków
Wegański krem z pieczonych buraków jest bardzo uniwersalnym przepisem – można zrobić go z różnych składników i na różne sposoby. A takie przepisy lubię najbardziej! Krem z pieczonych buraków najczęściej przygotowuję na bazie białej lub czerwonej fasoli, dodaję pestki słonecznika, a czasem nawet resztki kaszy z poprzedniego obiadu. Przepis ten lubię także za to, że z podanych można składników można zrobić jeszcze parę świetnych rzeczy, np. pastę do chleba. Kwestia odpowiedniej konsystencji.
Pozycja (nie tylko) w świątecznym menu
Wegański krem z pieczonych buraków z reguły znajduje się w moim świątecznym menu, a święta przecież już niedługo. Na święta, skoro już o nich mowa, na pewno przygotuję kutię, kapustę z grzybami, krokiety, pasztet z soczewicy, pierniczki, makowiec, orzechowe brownie i właśnie krem z pieczonych buraków, gdyż nie przepadam za tradycyjnymi zupami. To taki mój zestaw stały. Podobno moja kapusta z grzybami jest lepsza od konkurencyjnego bigosu… Zawsze szybko znika… A co do barszczyku… to zawsze słyszę, czy taki krem z pieczonych buraków zrobię też po świętach… 😉
Przepis na krem z pieczonych buraków
Proporcje podane na zupkę dla 4 osób.
Składniki:
- 2 duże buraki, najlepiej takie podłużne
- 300 g czerwonej (lub białej) fasoli
- 3 szklanki przegotowanej wody
- pół szklanki nierafinowanego oleju rzepakowego
- 2 czerwone cebule
- 2 ząbki czosnki
- plasterek imbiru
- łyżka ziaren słonecznika
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta cynamonu
Wykonanie:
- Buraki i czosnek piekę w temperaturze 170-180 stopni. Czosnkowi wystarczy parę minut dosłownie, a burakom tak około godziny. Zależy od ich wielkości, im większe, tym dłużej, im mniejsze, tym krócej się pieką. Ponadto bardziej wypieczone (czy np. ugotowane) są słodsze.
- Fasolę moczę przez ok. 10-12 godzin, wodę odlewam, zalewam świeżą i gotuję przez około godzinę.
- Po upieczeniu buraki muszą przestygnąć, aby można je obrać.
- Buraki obieram, kroję na małe kawałki i wrzucam do mojego blendera molekularnego.
- Dodaję fasolę, wlewamy olej oraz szklankę wody, pokrojoną cebulę, plasterek imbiru (podkręca smak), sól oraz przyprawy. Wszystko razem blenduję na gładki krem.
- Dolewam tyle wody, na ile chcę rozrzedzić krem. Im jej więcej, tym miksturka będzie przypominała barszcz ze śmietaną. Jeśli damy mniej wody, będziemy mieli krem. Ogólnie lepiej smakuje z większą ilością oleju, niż wody, ale i zwiększa jego kaloryczność. Przed podaniem zupę krem z pieczonych buraków podgrzewam i podaję z podprażonym słonecznikiem.
Inne wersje kremu z pieczonych buraków
Ostatnio wypróbowałam ten przepis na dwa sposoby – typowy krem oraz typową zupkę. W zasadzie wyszły dwa obiady. I za to uwielbiam ten przepis! Dla zupożerców można zrobić z niego barszczyk, a dla kremożerców krem. I wszyscy będą zadowoleni. 🙂
Małgosia
38 komentarzy
Magda
Dobre Zielsko
justyna
Dobre Zielsko
Asia
Dobre Zielsko
Katarzyna
Dobre Zielsko
iwona
Dobre Zielsko
Karolina Kary B.
Dobre Zielsko
zaniczka
Dobre Zielsko
IwoN(IT)KA
Dobre Zielsko
Lidia - Haniola
Dobre Zielsko
Ela
Dobre Zielsko
Joaśka
Dobre Zielsko
Magda
Dobre Zielsko
Artur
Dobre Zielsko
Karolina
Dobre Zielsko
Gosia
Dobre Zielsko
Inka
Anna
Marta
Emilia Skucińska
Domirka
Dobre Zielsko
Pingback:
Agnieszka