Najprostszy pyszny deser idealny jako mały prezent na okazję i bez? Tak prosty, aby każdy mógł go zrobić w kilka minut? Wegańskie babeczki bez pieczenia z kremem czekoladowym i malinami. Z orzechami włoskimi – w myśl zasady: “Chcesz babeczkę? To nałup orzechów!”
Wegańskie babeczki bez pieczenia, czyli coś banalnie prostego!
Prostota moich babeczek polega na tym, że ich nie piekę, a nadzienie robię własnoręcznie z orzechów laskowych, daktyli oraz kakao – zobacz przepis na daktellę. Są także dostępne w sklepach wegańskie kremy czekoladowe z całkiem dobrym składem, bez zbędnych dodatków, bez oleju palmowego. Tak więc z gotowcem można babeczki zrobić jeszcze szybciej.
Domowy wegański krem orzechowy
Nadzienie można zrobić oczywiście ze zwykłego masła orzechowego lub migdałowego, tahini, czekośliwki czy musu kokosowego zblendowanego z kaszą jaglaną, jak tutaj w przepisie na jagielnik. Nadaje się jakikolwiek pyszny krem, który mamy pod ręką. Na wierzch dodaję maliny oraz pokruszone ziarno kakaowca, które swoim smakiem idealnie przełamują słodycz kremów. Uwielbiam pyszne i zdrowe desery, a jeszcze bardziej takie, które można szybko zrobić. Krem czekoladowy można oczywiście kupić gotowy.
Wegańskie babeczki bez glutenu
Wegańskie babeczki przygotowuję z orzechów włoskich oraz płatków owsianych. Płatki owsiane są naturalnie bezglutenowe, ale jeśli musisz ściśle przestrzegać diety bezglutenowej, najlepiej jest spożywać płatki owsiane certyfikowane lub z wyraźnym oznaczeniem, że są bezglutenowe – ze specjalnym oznaczeniem przekreślonego kłosa. Składniki na spód można oczywiście dowolnie dobierać, mogą to być także migdały lub orzechy laskowe. Ilość słodzidła do spodu można również odpowiednio dobrać w zależności od poziomu słodkości kremu. Równie dobrze spód może nie być słodki, a nadzienie jak najbardziej – tak dla przełamania smaków.
Przepis na wegańskie babeczki z kremem czekoladowym i malinami
Słodycze, jak to słodycze, mogą być zdrowe, ale jedzone z umiarem. Babeczki są dosyć kaloryczne, ale też i długo trzymają. Daję Ci przepis tylko na 2 babeczki (plus podjadanie), tak jak i ja zrobiłam – jedna dla Daniela, druga dla mnie. I było przepysznie! W razie konieczności proporcje zwiększ i ciesz się dłużej przyjemnością! Do babeczek pasuje daktella.
Składniki:
Spód:
- 50 g (ok. 3 czubatych łyżek) płatków owsianych
- 50 g orzechów włoskich lub migdałów
- 1 łyżka musu / kremu kokosowego (gotowego lub domowego – przepis tutaj) / roztopionego nierafinowanego oleju kokosowego
- łyżka mleka roślinnego
Nadzienie:
- 100 g zblanszowanych orzechów laskowych
- 4 świeże daktyle lub kilka łyżek syropu daktylowego / klonowego lub 1 łyżka cukru kokosowego
- 2 łyżki gorzkiego kakao (lub słodszego karobu)
- 1 łyżka roztopionego musu kokosowego (gotowego lub domowego przepis tutaj) / roztopionego nierafinowanego oleju kokosowego
- szczypta soli
- opcjonalnie: kilka łyżek mleka roślinnego
- LUB gotowy ulubiony krem orzechowo-czekoladowy
Wierzch:
- kilka malin lub innych sezonowych owoców
- kilka ziaren kakaowca lub gotowe pokruszone ziarno
Wykonanie:
1. Płatki owsiane oraz orzechy włoskie mielę na pył w blenderze wysokoobrotowym, następnie przesypuję je do miski, dodaję łyżkę wody oraz 3 łyżki musu kokosowego, łączę wszystkie składniki ze sobą i wyrabiam ciasto.
2. Zagniecione ciasto wstawiam do lodówki na około 15 minut. Po tym czasie będzie ciut twardsze i da się łatwo wyłożyć w foremkach do muffinów czy babeczek.
3. Po 15 minutach wyjmuję ciasto z lodówki i wykładam je w foremkach do muffinów.
4. Orzechy podprażam na patelni lub w piekarniku przez chwilę – lekko i naprawdę krótko, żeby tylko wydobyć z nich fajniejszy smak. Dłuższe podprażanie orzechów w wysokich temperaturach nie jest korzystne dla zdrowia. Wrzucam je do misy robota kuchennego i blenduję na krem. Następnie dodaję syrop daktylowy lub wypestkowane świeże daktyle, kakao, roztopiony krem kokosowy oraz szczyptę soli i blenduję na gładko. Jeśli potrzeba, dodaję kilka łyżek dowolnego mleka roślinnego.
5. Do każdej foremki nakładam krem orzechowo-czekoladowy, na środek kładę maliny oraz posypuję pokruszonym ziarnem kakaowca.
6. Wkładam babeczki do lodówki na kilka minut, a potem nastaje błogość!
I jak Ci się podoba mój szybki przepis na wegańskie babeczki?
Gosia
Spodobał Ci się ten przepis? Chciał(a)byś w ramach podziękowania zaprosić mnie na kawę?
Możesz to zrobić wirtualnie, klikając poniżej na zielony przycisk. Będzie mi bardzo miło!
7 komentarzy
Olga
Kamila
Pingback:
MONIKA
Beata
agaagne
Pingback: