Czy zdarzyło Ci się kiedyś wyrzucić żywność, bo się przeterminowała, bo nie wiedziałaś (nie wiedziałeś), co zrobić z resztkami, bo było ich za mało, aby zrobić osobne danie czy po prostu zwyczajnie nie miałaś (nie miałeś) ochoty na zjedzenie tej samej potrawy, co poprzedniego dnia? Ja muszę przyznać, że niestety zdarzyło mi się to nie raz, chociaż zdecydowanie zdarza się bardzo rzadko. Oto 12 moich rad, jak nie marnować żywności oraz kilka wegańskich przepisów zero waste. Lista oczywiście nie jest wyczerpująca – chętnie poznam Twoje sposoby na niemarnowanie jedzenia.
Problem globalny
Marnotrawstwo żywności to problem globalny i dotyczy praktycznie każdego ogniwa na wszystkich szczeblach łańcucha żywnościowego (producenci, przetwórcy, sklepy, gastronomia, konsumenci). Dane dotyczące ilości marnowanej żywności są przerażające, chociaż trudno przywołać dokładną liczbę. Źródła podają różne statystyki w zależności od przeprowadzonych badań. Europejska Rada Informacji o Żywności (EUFIC) przyjmuje, że rocznie w Europie wyrzuca się ok. 88 mln ton żywności, z czego ponad połowa to udział gospodarstw domowych (47 mln ton). Za marnotrawstwem żywności stoi także marnotrawstwo zasobów (woda, energia, nakład pracy, pieniądze). Ma to ogromny wpływ na środowisko naturalne, gdyż każdy z elementów procesu produkcyjnego wywiera jakiś wpływ środowiskowy. Ponadto także odpady gnijące na składowiskach wytwarzają CO2, co ma istotne przełożenie na zmiany klimatyczne.
Kultura nadmiaru
Oprócz kwestii środowiskowych marnotrawstwo żywności wzbudza także wątpliwości natury etycznej. Wyrzucanie jedzenia to straty składników odżywczych oraz energii, podczas gdy 1 mld ludzi na świecie jest niedożywionych lub źle odżywionych. Nieumiejętna dystrybucja zasobów dzieli świat na kraje zaopatrzone w żywność w sposób nadmiarowy i te, w których zasoby są niedostateczne. Próbując odpowiedzieć na pytanie, jak nie marnować żywności, warto zwrócić uwagę również na czynniki kulturowe – panująca w społeczeństwach zachodnich kultura nadmiaru, a przez to nadprodukcja żywności przyczyniają się do jej znacznego marnotrawstwa.
Dlaczego marnujemy żywność?
Nadprodukcja żywności wynika przede wszystkim z żądzy pieniądza. Marketing wytworzony wokół produktów wszelkiego rodzaju (a najczęściej niezdrowych przetworzonych) nie zwraca uwagi na dalekosiężne skutki zdrowotne czy środowiskowe wynikające ze stosowania tychże produktów. Liczy się sprzedaż tu i teraz i chwilowe zadowolenie klientów. Presja pełnej półki i zachowania konsumentów również wpływają na to, że kupujemy więcej niż możemy przejeść. Jak nie marnować żywności, jeśli nieświadomie ulegamy reklamie, nie potrafimy kupować tylko tego, co nam potrzebne, zarządzać zapasami i prawidłowo przechowywać produkty żywnościowe? Nie jest to łatwy temat i nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Istotnym elementem jest również brak wiedzy i np. niezrozumienie dat przydatności wskazywanych na opakowaniu, a także brak umiejętności wykorzystywania resztek pożywienia, co bezpośrednio wpływa na wyrzucanie żywności. Najpowszechniej marnowana żywność to żywność, którą jadamy na co dzień – produkty zbożowe (np. pieczywo), świeże owoce, warzywa liściaste i bulwy, np. ziemniaki.
Jak nie marnować żywności?
Ograniczanie marnowania żywności dotyczy wszystkich ogniw produkcyjnych oraz konsumpcyjnych. Dlatego też należy działać na każdym szczeblu – lokalnym, krajowym i europejskim. Konieczne są bardziej skuteczne rozwiązania prawne, dokładne narzędzia pomiarowe marnowania żywności, wspieranie inicjatyw globalnych oraz oddolnych na rzecz ograniczania marnotrawstwa żywności. Dla konsumenta ważne jest również przekazywanie jasnych, konkretnych informacji, które mają na celu podnoszenie świadomości w zakresie np. wyborów zakupowych, segregacji odpadów bio, wykorzystywania produktów po dacie minimalnej trwałości czy też umiejętnego przechowywania żywności i wykorzystania odpadów kulinarnych.
Zacznij od siebie, czyli co Ty możesz zrobić w swojej kuchni
Nasze codzienne zachowania mają znaczenie i ogromny wpływ na ograniczenie ilości marnowania żywności. Wystarczy naprawdę kilka kroków, by wyrzucać mniej i tym samym oszczędzać nie tylko zasoby naturalne, ale i zasobność swojego portfela.
Planowanie jadłospisu i zakupów
Bardzo ważny aspekt w temacie niemarnowania żywności to planowanie posiłków na najbliższe dni oraz spisanie potrzebnych do nich produktów. Ustalanie jadłospisu dla całej rodziny, a następnie sporządzanie listy zakupów i kierowanie się tylko tym, co na liście się znajduje, bez zachciewajek, pomaga w znacznym stopniu oszczędzić pieniądze oraz nie wyrzucać niezjedzonej żywności, którą kupiliśmy nadmiarowo.
1. Planuj jadłospis.
Ustalenie posiłków dla całej rodziny na kilka dni naprzód i robienie zakupów zgodnie z jadłospisem pomoże Ci wykorzystać wszystkie produkty w określonym czasie. Będziesz mieć kontrolę nad odpowiednim odżywianiem, zapasem żywności oraz wydatkami.
2. Planuj swoje zakupy i sporządzaj listy potrzebnych produktów.
Rób regularny przegląd szafek kuchennych oraz lodówki i nie wychodź z domu na zakupy bez listy niezbędnych produktów. I przede wszystkim kupuj strategicznie – produkty suche w większej ilości raz na jakiś czas, zaś produkty świeże kupuj w małych ilościach częściej według potrzeb, czyli tyle, ile zjesz w ciągu kilku dni, by się nie zepsuło. Świeżość warzyw i owoców możesz przedłużyć za pomocą niebieskiego jabłuszka – ja używam go od ponad dwóch lat i marnuję dużo mniej zielska.
3. Kupowanie na zapas ma swój sens jedynie w przypadku produktów sypkich, ale też nie można przesadzić, żeby nie pojawiły się w nich mole. Możesz robić większe zakupy produktów sypkich i/lub suchych raz na miesiąc lub dwa razy w miesiącu w zależności od swoich potrzeb, a dokupować co kilka dni produkty świeże. My tak w domu z mężem robimy i świetnie nam się to sprawdza.
4. Kupuj małe ilości produktów świeżych. Tyle, ile jesteś w stanie przejeść w przeciągu kilku dni. Rób to planety i dla zdrowia – w przypadku dłuższego przechowywania świeżych produktów pojawia się na nich pleśń, a w takim stanie nie są już zdatne do spożycia. Nie, nie wystarczy tylko odkroić to, co spleśniałe, trzeba wyrzucić całość.
Jak mądrze robić zakupy?
Kolejny ważny aspekt, jaki należy uwzględnić, odpowiadając na pytanie, jak nie marnować żywności, to produkty i ich umiejętne kupowanie. Ważne jest kupowanie różnorodnych, ale pasujących do siebie produktów. Nie tylko dla zdrowia, ale także po to, aby po trzech dniach nie znudziła nam się ta sama potrawa, której jeszcze zalega w garze i nie ma się już na nią ochoty. Produkty powinny do siebie pasować, aby można było skomponować z nich pełnowartościowe i smaczne posiłki.
5. Kupuj surowce, a nie gotowce. Naucz się przygotowywać posiłki w domu, z surowców, a nie gotowych produktów. Będzie to lepsze i dla Twojego zdrowia i dla naszej planety. Zdrowa nieprzetworzona dieta, oparta o produkty roślinne, jest podstawowym czynnikiem wpływającym na ograniczenie marnotrawstwa żywności oraz stosowania jednorazowych opakowań.
6. Kupuj na wagę. Co się tylko da, kupuj tylko w takiej ilości, jaką potrzebujesz – na wagę, do własnych opakowań, do swoich słoików oraz bawełnianych woreczków.
7. Pakuj produkty do wielorazowych opakowań. Materiałowe torby, woreczki, słoiki oraz pojemniki wielorazowego użytku to najlepsze opakowanie dla żywności. Dzięki nim nie będziesz produkować dodatkowych odpadów, a i żywność będzie dłużej świeża niż przechowywana w plastikowych foliówkach.
8. Naucz się odróżniać datę minimalnej trwałości od daty przydatności do spożycia. Termin minimalnej trwałości (wyrażony słowami: „najlepiej spożyć przed / przed końcem”) to wskaźnik jakości, mówiący o tym, że produkt zachowuje wszystkie swoje właściwości, wygląd, smak oraz zapach do podanej daty, zaś po tej dacie cechy te mogą być mniej intensywne. Dotyczy to produktów suchych, jak np. strączki, płatki zbożowe, mąki, makarony etc. Natomiast termin przydatności do spożycia (wyrażony słowami: „należy spożyć do”) to wskaźnik bezpieczeństwa dla łatwo psujących się produktów. Po wskazanym terminie produkt nie powinien być spożywany ze względu na możliwość rozwoju drobnoustrojów. Dotyczy to takich produktów, jak jogurty i sery (wegańskie również), smarowidła do chleba etc. W skrócie produkty „mokre”, zawierające znaczną ilość wody, łatwo psujące się.
9. Kupuj lokalnie. Produkty pochodzące z drugiego końca świata są bardziej podatne na zepsucie w trakcie transportu i przez to wytworzenie większej ilości odpadów, niż produkty lokalne. Ponadto sam transport oddziałuje negatywnie na środowisko. Dbaj o to, aby jak najbardziej ograniczać food miles, czyli dystans, jaki żywność pokonuje od momentu jej wyprodukowania po konsumpcję.
Dzielenie się jedzeniem
Dzielenie się jedzeniem to nie tylko sposób na to, jak nie marnować żywności. Ma to także ogromny potencjał społeczny. Wspólne gotowanie z rodziną, ze znajomymi czy sąsiadami tworzy pozytywne relacje między ludźmi, otwiera ich na pomoc, wspólnotę oraz lokalne działania.
10. Gotuj razem z innymi. Dziel się tym, co przyrządzasz. Gotowanie dla kilku osób to nie tylko oszczędność energii, produktów, ale i pieniędzy.
11. Dziel się tym co masz, a nie możesz zjeść sam(a). Na tej zasadzie działają inicjatywy foodsharingu, np. kuchnie społeczne oraz jadłodzielnie. Świetnym pomysłem jest także zaproszenie sąsiada na obiad. Na facebooku znajdziesz również grupy lokalne, w których mieszkańcy miast czy nawet konkretnych dzielnic ogłaszają, co mają na wymianę. Korzystaj z tego.
Podejście zero waste w kuchni
12. And least but not last – wykorzystuj resztki w kuchni! Nie wyrzucaj jadalnych liści warzyw, jak np. liście rzodkiewki. Z niewielkich ilości kaszy, strączków oraz warzyw, które walają się po lodówce możesz zrobić zupę krem ze wszystkiego. Pojedyncze warzywa wrzuć do placków, zaś z jadalnych liści przygotuj surówkę lub pesto. Mam dla Ciebie kilka przepisów zero waste. Będę się niezmiernie cieszyć, jeśli Ci się spodobają, okażą źródłem inspiracji i podzielisz się nimi ze swoimi znajomymi!
Wegańskie przepisy zero waste
1. Wegański omlet z mąki z ciecierzycy -> przepis
Do omletu z mąki ciecierzycowej nadają się wszelkie pojedyncze pieczarki, szpinak, jarmuż, natka pietruszki, pomidory, papryka. Można dodać do nich mnóstwo resztek!
Składniki zero waste: resztki szpinaku, jarmużu, natki, grzybów, liście rzodkiewki
2. Wegańska zupa krem z uratowanych liści -> przepis
Nie wyrzucaj liści rzodkiewki! W lodówce walają się resztki koperku, szpinaku, natki pietruszki? A może spisano je na straty w warzywniaku? Uratuj zielsko i zrób z niego zupę krem!
Składniki zero waste: koperek, liście rzodkiewki, resztki kaszy jaglanej, resztki szpinaku, resztki natki pietruszki
3. Pesto z liści rzodkiewki -> przepis
Liście rzodkiewki, które najczęściej się wyrzuca, są równie jadalne jak bulwy, a nawet jeszcze lepsze pod kątem wartości odżywczych. Zrób z nich pyszne pesto!
Składniki zero waste: liście rzodkiewki, zwiędnięta natka pietruszki
4. Budyń jaglany z czekoladą, orzechami laskowymi i daktylami -> przepis
Ileż to razy zostało po obiedzie „trochę” kaszy jaglanej? Za mało na kolejny obiad. Co z nią zrobić? Dodać do zupy kremu albo zrobić budyń!
Składniki zero waste: resztki kaszy jaglanej
Jeśli uważasz, że ten wpis jest przydatny, udostępnij go znajomym i zachęć ich do wykorzystywania resztek w kuchni! Zerknij także do wpisu o weganizmie.
Gosia
Spodobał Ci się ten wpis? Dowiedziałaś (-łeś) się czegoś wartościowego? Chciał(a)byś w ramach podziękowania zaprosić mnie na kawę? Możesz to zrobić wirtualnie, klikając poniżej na zielony przycisk. Będzie mi bardzo miło!
20 komentarzy
Asia
A już nie mogę się doczekać wiosny i tych wszystkich warzywnych i ziołowych pyszności!
Ania
Spróbuję przepis z pesto, bo o wykorzystaniu liści rzodkiewki nie słyszałam 🙂
ZosiaSamosia
Świetny artykuł, bardzo dużo mądrych rad
Renata
Dziękuję za tyle fajnych przepisów. Bardzo potrzebny temat. Może komuś się przyda mój pomysł, kto jak ja, nie lubi gotowanych warzyw a trzeba je zjeść… Oczywiście można je zmiksować i zagęścić nimi zupę, ale np. w niektórych zupach to nie przejdzie… Dlatego warzywa z zupy dodane w całości wykorzystuję robiąc pastę (sałatkę?) do kanapek. Do pokrojonych warzyw dodaję trochę majonezu (albo chrzanu albo musztardy), przyprawy, posypuję pietruszką i wychodzą pyszne kanapki
zero waste
Całkiem ciekawe przepisy, dzięki 😉
Pingback:
Paulina
Świetny wpis! Zapisuję, żeby do niego wracać. I tyle fajnych przepisów! 😀
Joanna
Świetne rady! Nie spodziewałam się, że z takich resztek można wyczarować tyle ciekawych przepisów. Na pewno skorzystam z inspiracji 🙂
Zuza
Super wpis! bardzo potrzebny w dzisiejszych czasach. Rady fajne, gdyby tylko każdy się do nich stosował to problem marnowanego jedzenia zdecydowanie byłby mniejszy. Ostatnio często spotykam się z artykułami na ten temat. Nawet w MasterChefie uczestnicy gotowali potrawy z „resztek” i kilka przepisów na pewno wykorzystam, tak jak te proponowane przez Ciebie.
Joanna
Uwielbiam taką kuchnię o cieszy mnie jak robię coś z niczego
krystynabozenna
Świetne propozycje..
Nie marnuję żywności, to moje hobby 🙂
A faktem jest ,że wiele liści pozornie niejadalnych można wykorzystać…
Roksana
Zero waste od dawna jest mi bliskie. Pesto z liści rzodkiewki robię. Polecam też zupę tajską na pieczonych kościach (dla mięsożerców oczywiście), kompot z obierek jabłek, czipsy z obierek ziemniaków, bulion z resztek warzyw, ciasto z pulpy owocowo-warzywnej po wyciskaniu soku czy wykorzystanie makaronów z poprzedniego dnia na pyszny obiad. Pomysłów jest mnóstwo! Pisałam o tym u siebie, tam też zamieszczałam przepisy 🙂
Olka
Ja to, czego zużyć nie mogę lub nie potrafię- kompostuję. A później te rzeczy będą użyźniać nasz ogród. 🙂
DeVi
Trudno się nie zgodzić z przytoczonymi argumentami. Osobiście również staram się kupować tylko to, co potrzebne lub to, co wiem że jadam regularnie – dzięki temu nie przechowuje rzeczy, których i tak nie będę jeść. Duża oszczędność miejsca i finansów. Fajnie że jeszcze dodajesz przepisy, które można wykorzystałby się nauczyć tego i owego!
Aga
Super porady! Ja staram się nie marnować żywności 🙂
Irena
Doszłam do momentu, kiedy zaczęłam za dużo kupować.
Dobrze, że przyszło jakieś opamiętanie.
Teraz praktycznie niczego nie wyrzucam. Nawet liście z młodej marchewki, kalarepy wykorzystuję.
Bardzo dobre rady i wpis.
Dziękuję 🙂
Hanna
A ja dodatkowo pewne rzeczy typu:obierki, skorupki po jajkach, fusy wykorzystuję w ogrodzie. Zimą jest problem i wtedy mi bardzo żal. A miejsca na kompostownik brakuje. Natomiast to, co jest we wpisie prawie zawsze stosuję.
Ala
Post przydatny dla mnie, bo szczerze przyznam, że niestety jestem winna marnowania żywności. Staram się u siebie ograniczać ten problem, ale z powodu „przebytych” zaburzeń odżywiania, wolę przygotowywać sobie więcej jedzenia (zwłaszcza na obiad) i trochę zostawić, niż być głodną.
Ale myślę, że również świadomość problemu odgrywa ważną rolę. Oraz wiedza, że to nie tylko kwestia globalna, ale również nasza osobista. Bo jakby nie było, w koszu lądują nasze własne pieniądze.
Serdecznie pozdrawiam 😉
Pingback:
Pingback: